Droga do Doliny Fergany

Wstajemy rano z myślą że musimy znaleźć jakiś inny hotel. Jemy raczej przeciętne śniadanie i ruszamy. Najpierw idziemy spytać gościa od domków letniskowych czy może nie zna jeszcze jakiegoś hotelu w okolicy. Zna parę. Tylko nie wie jaka jest w nich cena. A my akurat wiemy bo mamy przewodnik i cena jest kosmiczna. Postanawiamy trochę się cofnąć bo po jadąc wczoraj do Chimgan po drodze widzieliśmy jakiś hotel. Jedziemy tam zatrzymaną Deawoo Nexią (wszystkie samochody to Nexię, no chyba że inny Deawoo albo Chevrolet). Hotelik ładny tylko cena nas odstrasza i jest bez rejestracji.

I tutaj stajemy przed ważnym wyborem. Zostać tutaj w górach i szukać dalej hotelu czy jechać do Doliny Fergana. Zdania są podzielone wśród nas. Decydujemy się wyjechać z gór. Co później wydaje nam się błędna decyzją.

Jedziemy więc dalej. Żeby dostać się do Doliny Fergany musimy wrócić się do Taszkientu. Wracamy do stolicy tą samą drogą, którą tu przyjechaliśmy więc przez Gazalkent. Do Doliny Fergany nie kursuje publiczna komunikacja autobusowa. Musimy więc wziąć taksówkę. Do Fergany odjeżdżają one z południowo-wschodniej strony miasta. Jedziemy metrem dwa razy się przesiadając do centrum (dworca kolejowego) gdzie wsiadamy w tramwaj nr 13. Zawozi on nas do Kuyluk Bazar. Otaczają nas taksiarze i cena za przejazd do Fergany zaczyna się od 50 000 sum/os. Płacimy w końcu po 30 000 sum. W taksówce jest komplet bo jedzie z nami jeszcze Uzbek.

Zdjęcia (1)

Komentarze (0)